-Sztuka to wieczne piękno debilu!- tego głosu mogłabym słuchać godzinami.
-Sztuka to wybuch, un! To ulotna chwila! To eksplozja,un!- tego już nie =.=
-Zamknąć ryje idioci!!!- arigato Liderze.
Ubrałam się (magicznym sposobe ciuchy z domu Kurumi znalazły w się w jej obecnej szafie), uczesała itd. po czy zeszłam do kuchni. Deidara i Sasori rzucali sobie groźne spojrzenia, a Itachi, Pain i Konan pili kawę rozmawiając o jakimś ANBU, który znalazł się niebezpiecznie blisko organizacji.
-Właściwie to może przechodził tędy tylko przypadkiem i nie zauważył nas -mówił czarnowłosy- Gdybyśmy teraz ruszyli w pościg jego wioska napewno zauważyłaby, że w tej okolicy dzieje się coś podejrzanego. W końcu nie codziennie członek ANBU jest zabijany bez powodu.
-Masz racje. Poza tym mamy jeszcze 3 awaryne siedziby. Jak zostaniemy zaatakowani to się po prostu ulotnimy- stwierdziła jedyna w towarzystwie kunoichi.- Co o tym myślisz Pain?
-Taa... Zostawimy go w spokoju.
-Ohayo- wtrąciłam się.
-Ohayo. Ciebie też obudzili?- spytała złotooka.
-Coś w ten deseń. Obudziło mnie to jak ich nasz wspaniały Lider uciszał tylko troche głośnie od tego jak wrzeszczeli.
Deidara i Konan zaczęli chichotać a kąciki ust Sasoriego i Itachiego lekko uniosły się do góry. Sasori prawie się do mnie uśmiechnął. Kocham życie^^. Przysiadłam się do tego przedszkola, a moja przyjaciółka podała mi kawę.
-Do tych pobudek się na pewno przyzwyczaisz...-zapewniła.
-Oni tak zawsze?
-Nie zawszw oni ale zawsze ktoś z rana drze morde- odpowiedziała Konan , a łasica pokiwała głową (Itachi to po polsku łasica dop.aut.).
Zaczęliśy rozawiać o Akatsuki o tym jak mi się tu podoba itd., a niebieskowłosa zrobiła naleśniki, bo tylko ona potrafiła posługiwać się tym skoplikowanym narzędziem jakim jest patelnia. Itachi okazał się całkie miły, ale troche małomówy. Nawet ładny on jest. Same słodziaki są w tej organizacji. Obiło mi się o uszy, że ma sharingan, mankenkyo sharinkan i coś o ty, że wymordował cały swój klan. Oszczędził tylko młodszego brata. Rzeczywiście był trochę straszny ale jak się z nim dłużej porozmawiało to się tego nie zauważało. Pain wstał.
-Kurumi. Deidara. Sasori. Jak skończycie to macie przyjść do mojego gabinetu. Mam dla was misje.
Co?!!! Ale ja się mniała pouczyć technik z tego zwoju! Chociasz... Moge się uczyć na postojach^^. Yay! Będe na misji z Deiem i Sasorim <3. Sasori jest taki kawii... (Mam dowody patrzcie:
Kawaii, nie? dop.aut.) (=.= Mogłabyś nie upubliczniać moich zdjęć? dop.Saso) (o.O Jak ty to zrobiłeś? dop.aut.) (Nie ważne. Jedź dalej z notką dop.Saso)
Zgodnie z rozkazem poszliśmy do Paina. Oczywiście nie zapukaliśmy i poleciała w naszą stronę jakaś książka. "10 najpopularniejszych tortur".o.O Co ty czytasz Liderze???
-Pukać!!!
-Puk puk- Dei zaczął chichotać, a rudy spojrzał na mnie jakby chciał mnie zjeść T.T
-W przedszkolu jesteście?
-Nie. W Akatsuki. Właściwie to nigdy nie byłam w przedszkolu.
-Zapomnij... Nie było pytania. Waszą misją będzie zdobycie pewnego zwoju. Problemem jest to, że znajduje się w pewnej świątyni w Kirigakure, która przez 24 godziny na dobe jest pilnowana przez ANBU. Tu macie więcej szczegółów- podał Sasoriemu jakiś zwój.- Dajcie Kurumi się wykazać. Oglądałaś to co zostawiłem w twoim pokoju?
-Hai.
-Chciałby żebyś zaczęła się tego uczyć.
-Spk. Kiedyś zacznę^^.
-Mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie dosyć szybko!!!
Wyszliśmy z gabinetu Paina pewni, że jeśli zostaniemy dłużej to stracimy słuch.
-Boże...
-Dopiero co wyszłaś z moiego gabinetu i już mnie wołasz! Daj mi troche spokoju!
Yyyy... ok.
-Jutro o 7.00 macie być przy wyjściu z organizacji- powiedział Sasori i zostawił nas samych.
-Na misje musisz założyć ten szmate z chmurkami- powiadomił nie Deidara.
-Szmate? Myślałam, że to płaszcz.
-Tak... Dokładnie to chciałe powiedzieć...
-A... Spk.
Ktoś tu lubi te płaszczyki... No to ide się pakować. Ja ne^^ Do następnej notki ;P.
*********************************************************************************
Chciałam wstawiać notki co tydzień, ale chyba coś mi nie wychodzi. Gomenasai. Uszy do góry^^ to, że nie ma w terminie nie znaczy, że wcale nie będzie. Ale chciałabym żebyście wiedzieli jak bardzo mi smutno z racji, że nikt tego nie komentuje T.T. Patrzcie płacze T.T i znowu płacze T.T. Błagam was skomentujcie to. Ploseeee....!!!!!!!!!!!!!!!!!