Obudziłam się. Leżę na jakimś łóżku. Powieki są zbyt ciężkie, żebym mogła je podnieść. Jednego jestem pewna. To nie moje łóżko. Pościel pachnie świeżością. Usłyszałam kroki. Nie w pomieszczeniu, w którym się znajdowałam, ale w obok. Odgłos otwierania drzwi. Moje powieki natychmiast przestały ciążyć, a ciało odruchowo się podniosło, żeby zobaczyć kto wszedł. To był ten blondyn z wtedy.
-Obudziłaś się, un- powiedział/a. Wygląda trochę jak dziewczyna.
-Kim jesteś?- spytałam.
-Jestem Deidara, un- imie też pasaowało do dziewczyny...
-Gdzie jestem?- miałam trochę dużo pytań.
-W siedzibie Akatsuki.
-Akatsuki?
Spojrzał/a na mnie z politowaniem.
-Nie słyszałaś o nas?- tym razem to on/a zapytał/a.
-Iie*.
-Już ci tłumacze. Jesteśmy organizacją przestępczą składającą się z samych morderców rangi S- opowiadał.- Zajmujemy się łapaniem Bijuu. Wiesz co to są Bijuu?
-Hai*- rodzice wspominali o nich, gdy opowiadali mi o Mędrcu Sześciu Ścieżek.
-To dobrze. Zdaje się, że Lider chce ich użyc do zaprowadzenia pokoju czy coś takiego, ale mi to wisi.
-Aha- teraz chociaż wiedziałam gdzie jestem. -Ale po co ja tu jestem?
-Nie wiem. Lider chce cię widzieć. Zaprowadze cię.
Wstałam i wyszłam z pokoju za Deidarą. Podprowadził mnie pod jakieś drzwi. Wisiały na nich dwie tabliczki. Pierwsza głosiła "Gabinet Lidera", a druga "Pukać!". Blondyn wykonał polecenie z drugiej tabliczki, otworzył drzwi i gestem dłoni pokazał mi, żebym weszła.
Pokuj, w którym się znajdowałam pogrążony był w całkowitej ciemności. Nie było lampy, ani okien. Na dużym biurku zawalonym papierami świeciła mała świeczka.
-Witaj- usłyszałąm.
W krąg światła rzucanego przez świeczkę wszedł RUDY chłopak z masą metalu (czyt. kolczyków) na twarzy. Lubię rudych^^. Fajnie wyglądał. Ale w jego twarzy najbardziej wyraziste były jego oczy. Nie włosy, czy kolczyki ale oczy. Dziwne bez białek, same tęczówki. Słyszałam kiedyś o takich oczach. Mędrzec Sześciu Ścieżek też miał takie. to rinnegan.
-Jestem Pain- przedstawił się.
Pain. to znaczy ból.
-Zgadza się- tego się nie spodziewałam.
-Czy... czy ty czytasz w myślach?
Potwierdził skinieniem głowy.
-Pain...
-Mów mi Liderze.
-Hai. Liderze... po co ja tu jestem?
-Masz całkiem ciekawe kekkei genkai*- mam kekkei genkai?!- Shoton*. Do tej pory słyszałem tylko o jednej osobie, która to posiada. Podwładna Orochimaru- Guren. Chcę żebyś dołączyła do Akatsuki.
-A jeśli odmówie?- spytałam.
-Zostaniesz zabita- po tonie jego głosu poznałam, że nie żartuje.
Właściwie to było mi to na rękę. Nigdy nie byłam lubiana na tamtym świecie. Nie wątpiłam w jego słowa. Deidara mówił o tym, że ta organizacja składa się z samych morderców. Postanowiłam.
-Zgadzam się- powiedziałam.
-Dobra odpowiedź- czy on się uśmiechnął jak to mówił?
Podał mi coś. Klucz do pokoju.
-Deidara cię odprowadzi. Możesz już iść.
Blondyn czekał na mnie przed gabinetem. Zaczynałam go lubić. Zaprowadził mnie do pokoju.
-Przyjdę po ciebie przed obiadem- zapewnił.
-Arigato*.
Dei wyszedł, a ja poszłam do łazienki. Musze się uczesać. Pewnie wyglądam jak wiedźma T*T.
*********************************************************************************
I jest nowa notka. Tylko, że nikt tego nie komentuje, a wiem, że czytacie bo w statystykach pisze, że już się was tu 50 było. Hejtujcie, chwalcie, ale komcie zostawiajcie. Sama nie czuje jak rymuje.
Tłumaczenia:
Iie- nie
Hai- tak
Kekkei genkai- zdolność klanowa
Shoton- element kryształu
I dla osób, które nie wiedzą jak wyglądają Pain i Dei:
Pain
Deidara
Jak zwykle cudnie. Fajnie, że dajesz poniżej tłumaczenia jakichś niezrozumiałych pojęć, znacznie ułatwia czytanie. *.*
OdpowiedzUsuń